
Może bez trudu będzie nam wtedy pojąć cóż to takiego, i jak możemy na tym skorzystać. Mianowicie cała idea opiera się na tym, iż firmy sprzedają swoje usługi i artykuły ze sporymi upustami, pod warunkiem, że serwis prowadzący całe przedsięwzięcie zgromadzi odpowiednią liczbę chętnych. Wygląda to tak, że na jego stronie zamieszczone jest ogłoszenie o 30 procentowej zniżce na np. wykwintny obiad w restauracji. Aczkolwiek upust będzie aktywny w chwili, kiedy zdecyduje się na tę ofertę przykładowo 100 chętnych. Plusem jest to, iż nie potrzebujemy wujków czy znajomych by kupić tanio 3 dniowy pobyt w Zakopanem, tylko na stronie internetowej dołączamy do grup, które również decydują się na wycieczkę.

Kolejny przykład przykład? Sieć handlowa. Sieć, która dysponuje ilością 1.200 sklepów dyskontowych dokonuje zakupów i negocjuje z dostawcami poprzez centralny dział zakupów. Dla wszystkich oczywiste jest, iż gdyby pozwolić negocjować zakupy poszczególnym sklepom to efekt ekonomiczny byłby zgubny dla finansów całej sieci. Efekt skali to niższe ceny zakupu. To samo tyczy się aptek (więcej szczegółów). Grupy zakupowe to alternatywa dla niezależnych aptek. Dzięki temu uzyskują spore rabaty od producentów i hurtowni. To znakomite rozwiązanie dla aptek (nasz odsyłacz), które mają zamiar zwiększyć swój przychód lub pozostawić je na aktualnym poziomie, stając się równocześnie bardziej atrakcyjnymi i konkurencyjnymi podmiotami dla klientów. Podsumowując: obie strony są zadowolone – i sprzedawca i kupujący.