
To świetnie, że polskie firmy stale zwiększają produkcję za granicę, bo to powoduje, iż mają więcej kasy. Przeciętny polski klient w dalszym ciągu jest sporo biedniejszy, niż człowiek z Monachium, Rzymu czy Melbourne, zatem eksportujmy jeszcze więcej!
A poza tym, naszym wzorem są Niemcy: pamiętajmy, że nasi zamożni sąsiedzi własny wielki sukces ekonomiczny opierają na właśnie eksporcie. Choć są sporo mniejszym krajem, niż Stany Zjednoczone czy Chiny, produkują niemalże tyle co oni. Kiedy weźmiemy w rachubę produkcję na jedną osobę, zauważymy, iż Niemcy to ogromna potęga. Ciężko w takim razie nie doceniać ich ogromnego talentu. Ciężko także nie brać przykładu z tej nacji, która jest tak naprawdę naszym dobrym przyjacielem. Starajmy się przynajmniej w taki sposób podchodzić do naszych sąsiadów. Bo zamożni to oni bez wątpienia są!
Kiedy eksport wzrasta, tak jakby automatycznie rośnie także zapotrzebowanie na transport morski (więcej – ). No wiadomo: statki są dosyć ślimacze, ale przynajmniej można załadować na nie dużo towaru. Wiele eksportujemy do RFN, Holandii

czy Francji, a więc statki są zbędne, lecz już w przypadku Korei Południowej, USA, Brazylii albo Australii ciężko nie skorzystać ze statków.
Bardzo dobrze, że chociaż bardzo często nie jesteśmy za bardzo zadowoleni z czasu transportu, to jednak jakoś ekonomia jest stworzona w taki sposób, iż dla zagranicznych firm perspektywa dłuższego czekania nie stwarza wielkiego problemu. Na sam koniec jeszcze jedna pozytywna wiadomość: spedycja morska w naszym kraju prężnie idzie do przodu, może niedługo wreszcie polskie porty będą w ścisłej czołówce. Ciekawy artykuł-